1 list do Tymoteusza 1,12–14
Wielu z nas konsekwentnie unika czegokolwiek „większego”, do czego Bóg mógłby nas wybrać. A powody, dla których to robimy… cóż. Może czujesz, że się nie nadajesz albo brakuje ci kompetencji. Być może jesteś nieśmiały lub nie doceniasz swojej wartości.
Spoglądasz na swoje odbicie w lustrze i pytasz: „Jakim cudem Bóg mógłby w ogóle pomyśleć o tym, by wybrać kogoś takiego jak ja? Jakim cudem mógłbym Mu się do czegokolwiek przydać? Przecież ja się nie nadaję”.
Brzmi znajomo? Może właśnie w taki sposób codziennie rano przed lustrem uchylasz się od podjęcia jakichkolwiek prób uczynienia czegoś istotnego. A co jeśli Bóg ma wobec ciebie inny plan? Co jeśli On chce, abyś to właśnie ty dokonał czegoś niesamowitego? Czy się odważysz? Czy odpowiesz Mu z wiarą, czy też uciekniesz gdzie pieprz rośnie?
Jeśli myślisz, że cofnąłbyś się przed takim wezwaniem – witaj w klubie! Nie jesteś sam. Znalazłeś się w towarzystwie jednego z najwybitniejszych ludzi, którymi Bóg zdecydował się posłużyć. Miał na imię Mojżesz.[1]
(…)
W zupełnie nieoczekiwanym momencie na scenę wkracza Bóg. Dokładnie tak to działa. Bóg nie daje zapowiedzi, nie wysyła powiadomień z wyprzedzeniem. Nie krzyczy do nas ze szczytu jakiejś boskiej góry. Przychodzi „pewnego dnia” i pyta: „Jesteś tam? Czy Mnie słuchasz?”. To Jego sposób działania.[2]
(…)
Nigdy nie wierz w to, że Bóg zaprzestał dokonywania wielkich rzeczy
Ta prawda znajduje zastosowanie niezależnie od tego, czy masz trzydzieści, czy osiemdziesiąt lat. Niezależnie od tego, czy walczysz z depresją, jesteś w trudnym związku, czy wykonujesz niewdzięczną pracę. Nawet jeśli nigdy nie widziałeś, by Bóg działał przez ciebie, lub nie wyobrażasz sobie, aby kiedykolwiek mógł. Bóg nie skończył działać. Jeżeli w przeszłości wybierał do wielkich rzeczy osoby najmniej prawdopodobne, to znaczy, że robi to również dzisiaj. I ma do tego niepodważalne prawo.[3]
(…)
Myśl, że Bóg jeszcze z nami nie skończył, przypomina mi o innym fragmencie Pisma Świętego, który posłuży jako uzupełnienie tej lekcji. Poniższe słowa zapisał całe wieki po Mojżeszu wielki apostoł Paweł. Pod koniec swojej działalności tak zachęcał młodego ucznia Tymoteusza:
Dzięki składam Temu, który mnie umocnił, Chrystusowi Jezusowi, naszemu Panu. On uznał mnie za godnego zaufania i powierzył posługę, choć niegdyś byłem bluźniercą, prześladowcą i gnębicielem. Doznałem jednak miłosierdzia, ponieważ nigdy nie wierzyłem, nie wiedziałem, co czynię. A łaska naszego Pana obficie zaowocowała we mnie wiarą i miłością w Chrystusie Jezusie.
1 list do Tymoteusza 1,12–14
Arogancki, bezczelny i niewierzący bluźnierca Szaweł został jednym z najskuteczniejszych głosicieli Ewangelii Jezusa Chrystusa, znanym jako Paweł z Tarsu! Nigdy nie przypuszczał, że Bóg wybierze go, aby dokonał rzeczy wielkich. Tak się jednak stało. A reszta jest historią, którą wszyscy znamy.[4]
[1] Ch. Swindoll, Co jeśli… Bóg ma inny plan? Wrocław 2022, s. 14.
[2] Ibidem, s. 18.
[3] Ibidem, s. 29.
[4] Ibidem, s. 29-30.
___
Książkę “Co jeśli… Bóg ma inny plan?” Charlesa R. Swindolla można nabyć na dwa sposoby:
- otrzymać jako podziękowanie za darowiznę złożoną na działalność statutową IFL Polska,
- zakupić w sklepie internetowym AETOS MEDIA.
Nigdy nie wierz w to, że Bóg zaprzestał dokonywania wielkich rzeczy
— Charles R. Swindoll