1 List Piotra

Kto napisał tę księgę?

Już pierwsze słowo listu – Piotr – identyfikuje autora, który nazywa siebie "apostołem Jezusa Chrystusa" (1 P 1,1). Piotr napisał ten list do chrześcijan rozproszonych po całej północnej części Azji Mniejszej. Być może głosił tam wcześniej Ewangelię.

Pisał do wierzących, którzy wywodzili się zarówno z Żydów, jak i pogan. Zwracał się do nich, nazywając ich "przybyszami" (1 P 1,1), co wskazuje na to, że nie pisał po prostu do Żydów i do pogan, ale do chrześcijan żyjących w taki sposób, że odróżniali się od otaczającej ich kultury. Jak obcy – przybysze.

W jakich okolicznościach powstała?

W tym liście Piotr pisze dużo na temat prześladowań, niejako uprzedzając późniejsze wydarzenia – prześladowania, jakich on sam i inni chrześcijanie doznają w ostatnich latach panowania Nerona. Pisząc ten list, nie był jeszcze aresztowany; nastąpiło to dopiero później i doprowadziło do jego męczeńskiej śmierci około 66-68 roku.

W jednym z ostatnich wersetów (1 P 5,13) Piotr przekazuje wierzącym pozdrowienia z "Babilonu".

Przywołując nazwę starożytnego miasta w Mezopotamii, prawdopodobnie użył powszechnie wówczas stosowanej przenośni – mówiąc o Babilonie, miał na myśli Rzym – tętniące życiem miasto, które, podobnie jak niegdyś Babilon, oddawało się bałwochwalstwu. Mimo iż nigdzie w Biblii nie zostało to odnotowane, uważa się, że Piotr spędził ostatnie lata życia, pełniąc posługę właśnie w tamtejszym Kościele. W liście znajdują się liczne wzmianki o cierpieniach i prześladowaniach – prawdopodobnie powstał on więc w 64 roku, kiedy prześladowania chrześcijan przez Nerona zaczynały się nasilać.

Dlaczego 1 List Piotra odgrywa tak ważną rolę?

1 List Piotra skupia się na tym, jak ważne jest, by wierzący nie tracili ducha w obliczu niezasłużonego cierpienia i starali się nadal prowadzić właściwe życie (1 P 2,20). Z tego względu można by go nazwać nowotestamentową Księgą Hioba, niosącą wiernemu chrześcijaninowi pokrzepienie, aby wytrwał na drodze, którą Jezus wytyczył wszystkim swoim naśladowcom. Piotr nawołuje wierzących do wytrwałości, jaka cechowała Hioba, który cierpiał, pomimo że był sprawiedliwy i zawsze wierny Bogu. Apostoł zapewnia, że takiej właśnie, autentycznej wytrwałości Bóg oczekuje od swojego ludu.

Jakie jest główne przesłanie księgi?

Piotr przez ponad trzy lata był jednym z najbliższych towarzyszy Jezusa Chrystusa, dzięki czemu miał najlepszy przykład, jak wygląda życie w świętości pośród wrogiego świata. Jezus uosabiał takie życie bardziej niż jakikolwiek inny człowiek chodzący po ziemi. Tak więc Piotr wskazywał swoim czytelnikom najlepszy kierunek, jakim był sam Jezus. Apostoł wzywał chrześcijan: "Pana zaś, Chrystusa miejcie w sercach za Świętego" – żeby podczas swojego krótkiego pobytu na ziemi mogli żyć i działać tak, jak pragnął Jezus (1 P 3,14-18).

Oznaczało to, między innymi, poddanie się autorytetowi władzy – w państwie, w domu, w miejscu pracy – nawet jeśli ta władza była niesprawiedliwa. Jezus jest punktem odniesienia umożliwiającym uporządkowane życie pośród prób i udręk. Opierając swoją wytrwałość na Osobie i dziele Chrystusa, i w Nim ją ugruntowując, wierzący zawsze, nawet pośród cierpienia, mają nadzieję, której mogą się uchwycić.

Jak to odnieść do siebie?

Niezasłużone, czy też nieprzewidziane cierpienie stanowi jeden z największych problemów, z jakim zmaga się ludzkie serce. Kiedy znienacka stają przed nami trudne wyzwania, odczuwamy frustrację, gniew i niepewność. Niestety, zbyt często w tych ciężkich chwilach zamęt bierze górę nad zadowoleniem, zaś w miejsce modlitwy pojawiają się wątpliwości.

Jak reagujesz, gdy w twoim życiu pojawia się cierpienie? Wielu z nas odczuwa słabość na samą myśl o kolejnym bólu czy próbie. Innym udaje się stanąć na wysokości zadania, ale większość z nas znajduje się gdzieś pomiędzy. Piotr mówi wierzącym o pokrzepieniu wynikającym z wiary. Nie wystarczy po prostu wstawać codziennie rano i z mozołem brnąć przez kolejny dzień, nie chodzi też o to, by przykleić sobie do twarzy uśmiech, lekceważąc wszelkie kłopoty. 1 List Piotra uczy, by iść naprzód niezależnie od trudności, zdając sobie sprawę, że są one częścią życia. By, jako ludzie wiary, wytrwale podążać drogą świętości i nadziei.

A więc naprzód! To właśnie w najmroczniejszych momentach nasze wspólne światło świeci najjaśniej.

 

Powiązane Artykuły

Brak zawartości do wyświetlenia

Brak zawartości pod danym linkiem / w danej kategorii. Skorzystaj z opcji wyszukiwania.