Kiedy mieszkaliśmy z Cyntią w Kalifornii, mieliśmy własny ogródek, a w nim – kilka drzew owocowych. Zaopatrywały one nasz stół w przepyszne pomarańcze i grejpfruty. W niektórych latach przynosiły więcej owoców niż w inne. Obserwując ich dojrzewanie, często myślałem o zasadach rozwoju w sferze duchowej.
Sekret wzrastania w Chrystusie znajduje się w niepozornym słowie “trwać”. Jak gałęzie przytwierdzone do pnia drzewa, potrzebujemy całym sobą przylgnąć do Boga. Gdy znajdujemy się w taki ścisłym połączeniu, wydamy owoc, którego On będzie źródłem.
Przypuszczam, że wiesz, o jakim owocu mowa. W Liście do Galatów 5,22-23 zapisana jest wspaniała lista cech dojrzałego chrześcijanina: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie. Soczysty owoc! Jednak nie próbuj samemu go wytwarzać. Jedyne, co możesz uczynić jako Boże dziecko, to oprzeć się na mocy Boga, który sprawi, że te cechy dojrzeją w tobie.
Gdy przyglądałem się drzewom z naszego ogródka, dostrzegłem niezwykłą prawidłowość. Drzewa przynosiły najwięcej owocu wtedy, gdy zostały przycięte w poprzednim sezonie. Pielęgnując je, odcinaliśmy martwe gałęzie i liście, które zabierały energię pędom przynoszącym owoc. W ten sposób krzew zyskiwał więcej światła słonecznego i miejsca na rozrost.
Tak samo jest w relacji z naszym kochającym Ojcem. Tajemnica dorodnego krzewu winnego z 15 rozdziału Ewangelii Jana tkwi w przycinaniu. Być może niektórzy z was są teraz “przycinani” przez Boga. Pamiętaj, że Bóg odcina wszystko, co powstrzymuje twój wzrost. To bolesne, lecz zaniedbana winorośl nigdy nie przyniesie obfitego owocu. Każda gałąź potrzebuje być oczyszczana. Proces ten odnosi się do tych obszarów w naszym życiu, które zaniedbaliśmy, rozmijając się z Bożą wolą, do tych cech, które nie licują z Bożym charakterem i prowadzą nas do grzechu.
W których obszarach życia potrzebujesz oczyszczenia? Pomyśl o tym przez chwilę. Czy jest jakiś grzech, który potrzebujesz wykorzenić? Jeśli tak, wyznaj go w modlitwie Bogu i przyjmij Jego przebaczenie. Nawet jeśli nie od razu zobaczysz zmianę, wiedz, że się pojawi. Owoc przychodzi dzięki oczyszczaniu.
Ale gałązki nie potrzebują tylko bolesnego przycinania. Sekret obfitego owocu to przede wszystkim trwanie dzień po dniu, miesiąc po miesiącu w ścisłym połączeniu z pniem krzewu – czyli w bliskiej relacji z Bogiem i całkowitej zależności od Niego.
Uczyń to swoim celem. Przylgnij do krzewu winnego jak najściślej i… przygotuj się na owoce.