Moc Ducha w chwilach rozpaczy

Przechodzisz przez trudne doświadczenia?

Być może jest ci tak ciężko, że straciłeś zupełnie apetyt albo już od tygodni nie wysypiasz się w nocy. Twój umysł zatruwają ponure myśli. Zmagasz się z samotnością, zniechęceniem, bezradnością. Towarzyszy ci nieznośny ból – fizyczny lub emocjonalny.

Próbowałeś się modlić, prosiłeś też innych o modlitwę. Wypatrujesz Bożej interwencji. Ale póki co, żadnej ulgi.

Kilka lat temu znalazłam się w samym środku takiej gęstej mgły bezradności i rozpaczy. W krótkim czasie spadło na mnie kilka przytłaczających problemów. Z tygodnia na tydzień było coraz gorzej. Miałam wrażenie, że wszystko się mi “rozsypuje”. To były najtrudniejsze dni w moim życiu.

Smutek i przygnębienie spychały mnie coraz głębiej i głębiej w bagno depresji. Pewnego razu, gdy stan ten osiągnął chyba swoje apogeum, wybiegłam z domu i udałam się w kierunku wzgórz, które znajdują się nieopodal. Położyłam się na igliwiu i zaczęłam wołać do Boga. Wpatrując się w korony drzew, płakałam… szlochałam… aż całą twarz i ręce miałam mokre od łez. Gdy zabrakło słów, po prostu jęczałam i wzdychałam z rozpaczy…

Trwało to kilka godzin. Duch Święty był ze mną w tych gorzkich łzach i rozpaczliwym wzdychaniu. Modlił się ze mną. Po pewnym czasie odczułam ulgę. Bóg wyciszył moją duszę. Kiedy wracałam do domu, wiedziałam, że choć okoliczności nie zmieniły się ani trochę, coś zmieniło się WE MNIE. Doświadczyłam cudownej obecności Ducha Świętego, delikatnego dotknięcia mojego Pocieszyciela.

Wierzę, że właśnie wtedy, gdy słowa nie są w stanie wyrazić głębi bólu, z jakim się zmagamy, Duch Boży przychodzi, by nas wesprzeć. On pomaga nam, kiedy nie wiemy, jak się modlić albo kiedy nie mamy już siły, by to robić.

Apostoł Paweł pisał:

Podobnie też i Duch przychodzi z pomocą naszej słabości. Nie wiemy bowiem, o co i jak należy się modlić, lecz [właśnie] sam Duch wstawia się za [nami] błaganiami, których nie można wyrazić słowem.

Ten zaś, który przenika serca, wie, jakie jest pragnienie Ducha: [wie], że Bóg, tak jak chce, wstawia się za świętymi.

(List do Rzymian 8,26-27; Biblia Warszawsko-Praska)

Tak, odkryłam, że to prawda. Przekonałam się o tym w najciemniejszych momentach mojego życia.

Czy znasz tę pokrzepiającą obecność wszechmocnego Boga w twoim wnętrzu? Czy w trudnych chwilach doświadczasz bliskości i wsparcia Bożego Ducha?