Wgłębiając się w treść Modlitwy Pańskiej – jednego z najbardziej znanych fragmentów Pisma Świętego (zob. Ewangelia Mateusza 6,9-13) – mamy tendencję pomijać pewne istotne szczegóły, a to dlatego, że znamy tę modlitwę tak dobrze, słuchaliśmy i wypowiadaliśmy ją w naszym życiu setki razy. Jednym z takich niedocenianych elementów tej modlitwy jest niepozorne słowo NASZ.
NASZ uświadamia nam, że nie jesteśmy niezależnymi jednostkami, które w izolacji pielęgnują swoją prywatną więź z Bogiem, ale częścią wspólnoty wiary, która istnieje, by razem oddawać Bogu chwałę. Zwracając się do Boga NASZ Ojcze, odwracamy naszą uwagę od siebie samych. Deklarujemy, że w duchowym sensie jesteśmy nierozerwalnie połączeni z innymi chrześcijanami. To zresztą jest istotą modlitwy – wyjście poza siebie, otwarcie się na kogoś innego, rozmowa z kimś. Tym kimś “poza nami” jest oczywiście Bóg – do Niego zwracamy się w modlitwie. Ale jednocześnie, wypowiadając słowa Ojcze NASZ, wchodzimy głębiej w relację z ludźmi, razem z którymi przychodzimy przed tron Boga.
Ten prosty zaimek przypomina nam, że potrzebujemy siebie nawzajem, że nie jesteśmy samowystarczalni. Napomina nas, że nierozwiązane konflikty między nami są sprawą poważną i należy się nimi zająć. Zaprasza do odkrywania bogactwa wspólnoty, do korzystania z darów i talentów innych wierzących, do przyjmowania pomocy, porady, pociechy. Pobudza do zaangażowania się na rzecz innych, wzywa do dawania z siebie, do służenia Bogu i ludziom.
Copyright © 2014 Insight for Living Ministries. Wszelkie prawa zastrzeżone.