2 List do Koryntian 12,7-10
Przechodząc od wzniosłych wyżyn niebiańskiej błogości do przyziemnych głębin ziemskiego cierpienia, Paweł zwraca uwagę na drugą stronę swojego niezrównanego doświadczenia duchowego. Aby Paweł nie popadł w pychę z powodu „ogromu objawień”, Bóg nieustannie przypominał mu o jego niedoskonałości, dopuszczając, aby doświadczał: „słabości (ościenia, ciernia) w ciele, posłańca szatana” (2 List do Koryntian 12,7).
Komentatorzy spekulowali bez końca na temat tego, czym jest ta „słabość” (oścień), ponieważ Paweł nie podał żadnych konkretnych szczegółów. Niektórzy sugerowali, że chodzi o pokusy duchowe – pragnienie Pawła, by zwątpić i chwiać się w swojej wierze, gdy sprawy stają się trudne. Inni sugerują, że „słabość” (oścień, kolec) odnosi się do cierpienia i prześladowań (takich jak te opisane w 2 Liście do Koryntian 11). Niektórzy zawęzili ją do jednego konkretnego rodzaju pokusy: seksualnej, która wystawiła na próbę zobowiązanie Pawła do zachowania celibatu (por. 1 List do Koryntian 7,7). Jeszcze inni domyślili się jakiegoś rodzaju fizycznego upośledzenia, oszpecenia lub choroby: być może wady wymowy, słabego wzroku, garbu, epilepsji, gorączki malarycznej, czy choćby migreny. Chociaż nie możemy być tego całkowicie pewni, może być tak, że Paweł cierpiał z powodu słabego wzroku. Wynika to z jego wypowiedzi w Liście do Galatów 4,15 – „(…) gdyby to tylko było możliwe, wyłupilibyście sobie oczy, aby dać je mnie” – wielu dochodzi do wniosku, że Paweł cierpiał na jakąś przypadłość wzroku. Słaby wzrok może również tłumaczyć powód, dla którego Paweł wskazał na „wielkie litery”, które zwykł pisać własną ręką (List do Galatów 6,11). W każdym razie, „ukłucie” tego ciernia (słabości) było tak dotkliwe, że trzykrotnie błagał Pana, aby go od niego uwolnił (2 Kor 12,8). Jednak za każdym razem prośba ta była odrzucana. Pan jednak nie pozostawił go bez pociechy.
Sam Pan wyjaśnił Pawłowi, dlaczego pozwolił, aby utrapienie pozostało: „Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem doskonali się w słabości” (2 List do Koryntian 12,9). Słowo „doskonali” jest tłumaczeniem greckiego teleō [5055], co oznacza „skończony” lub „spełniony”. Wydaje się, że chodzi o to, że tak jak Chrystus mógł wołać „wykonało się”, kiedy moc Boża została zademonstrowana przez skrajną słabość śmierci Syna Bożego na krzyżu, tak w życiu Pawła wszech-wystarczalna łaska Boża zademonstrowała swoją moc przez słabość (oścień, kolec) w Jego ciele. Cóż za paradoks! Paweł nigdy nie zapomniał, że „Bóg wybrał właśnie to, … co słabe w oczach świata, aby zawstydzić mocnych” (1 List do Koryntian 1,27).
Z powodu tej prawdy Paweł postanawia chlubić się raczej swoimi słabościami, niż mocnymi stronami. Przez te słabości „(…) zstąpiła na niego moc Chrystusa” (2 List do Koryntian 12,9). Gdyby Paweł miał to wszystko i gdyby został cudownie uzdrowiony po pierwszej lub drugiej prośbie, wtedy można by uznać, że to z powodu jego inteligencji, obdarowania i oddania. Ale ponieważ Paweł borykał się z wyniszczającym fizycznym zmaganiem, jak również niezliczonymi próbami, na jakie był wystawiany, to zdumiewający sukces jego służby można przypisać tylko łasce Bożej. Nic więc dziwnego, że Paweł mógł powiedzieć: „Dlatego ze względu na Chrystusa raduję się z moich słabości, zniewag, niedostatków, prześladowań i ucisków. Kiedy bowiem jestem słaby, wtedy jestem mocny” (2 List do Koryntian 12,10).
W życiu Pawła wszech-wystarczalna łaska Boża zademonstrowała swoją moc przez słabość w Jego ciele.
— Charles R. SwindollNa podstawie Studium Biblijnego “Co jeśli zmagasz się z trwałym kalectwem?” z Serii #26 Co jeśli...? KONSPEKTY. Charles R. Swindoll i Insight for Living Ministries. Prawa autorskie © 2013, 2017 by Charles R. Swindoll, Inc. © 2022 IFL Polska Wszelkie prawa zastrzeżone na całym świecie.