Odosobnienie

Czytając początkowe rozdziały Ewangelii Marka, często się uśmiecham. Marek uwielbia słówko natychmiast. Pojawia się tam raz za razem. Autor chce nam pokazać, jak bardzo zaangażowany był Jezus w pomaganie ludziom, jak napakowany był Jego grafik, z jak wielką presją musiał się mierzyć.

Ale pośród tej intensywnej posługi natrafiamy na 35 werset 1 rozdziału. Jakaż odmiana!

Nad ranem, gdy jeszcze było ciemno, wstał, wyszedł i udał się na miejsce pustynne, i tam się modlił.

Dlaczego Jezus to zrobił? Czy był “rannym ptaszkiem?” Nie mógł spać? Niekoniecznie. Wydaje się, że wczesny ranek był jedynym momentem w ciągu dnia, gdy miał szansę uwolnić się od spragnionego Jego słów i (nawet bardziej) Jego mocy tłumu. Zresztą następny werset mówi nam, że już o tak wczesnej porze tłum ogarnęło zniecierpliwienie. Uczniowie “pobiegli za Jezusem”, a kiedy go znaleźli, wyrzucali Mu jego nagłe zniknięcie: Wszyscy Cię szukają…

Parafrazując: “Jezu, tu jest tyle potrzeb, a ty sobie gdzieś idziesz. Chodź szybko, każda minuta jest cenna.” Ale Jezus wiedział, że nie może sobie pozwolić na zaniedbanie tych kilku chwil spokoju i rozmowy z Ojcem, w czasie których “filtrował” piętrzące się potrzeby z niebiańskiej perspektywy. A jeśli On nie mógł sobie pozwolić na takie zaniedbanie, to my – tym bardziej.

Potrzebujemy odosobnienia. Mamy tendencję tak układać swoje sprawy, że nieustannie jesteśmy czymś zajęci. Nie potrafimy być sami. Boimy się ciszy. Prawda jest jednak taka: kluczowych lekcji życia nie nauczysz się w tłumie. Bożego głosu nie usłyszysz w nerwowej krzątaninie. Uwielbiam spędzać czas z innymi ludźmi, potrafię ciężko i wytrwale pracować, ale wiem, że bez przestrzeni na oddech, bez czasu na refleksję i wyciszenie się – nie dam na dłuższą metę rady. Odosobnienie to szansa, by uporządkować swoje życie i poszerzyć swoją perspektywę.

Wiem, wielu z was nie może sobie pozwolić na luksus odosobnienia zbyt często/długo. Jesteśmy bardzo zajęci. Terminy, zobowiązania, zaangażowanie na różnych frontach, dzieci, znajomi, wspólnota… Nie pamiętasz, kiedy ostatni raz byłeś na dłużej sam.

Rozumiem cię. Sam się z tym zmagam. Odkryłem, że bez zaplanowania takiego czasu, bez samozaparcia i konsekwencji – to się nigdy nie stanie. Nikt mi nie powie: “Widzę, że jesteś przeciążony. Przejmę twoje obowiązki, a ty – weź sobie wolne.” Nie, muszę o to zadbać sam.

I wcale nie musi to być od razu miesiąc w dziczy. Może na początek po prostu długi spacer. Samotny wypad na rowerze. Popołudnie na działce. Miejsce, gdzie umilkną hałasy codziennego życia i gdzie nikt i nic nie będzie ci przeszkadzało.

Słyszę już, jak niektórzy z was pytają: “A co miałbym robić w takim czasie odosobnienia?”

Cóż, mi bardzo pomaga prowadzenie dziennika. Słownik Webstera definiuje dziennik [ang. “journal”] jako zapis doświadczeń i przemyśleń, prowadzony regularnie, dla prywatnego użytku.1 Zachęcam cię, byś to wypróbował. Notuj to, co zakiełkuje w twoim umyśle podczas godzin spędzonych w ciszy. Reflektuj to, co się wydarzyło, snuj marzenia odnośnie przyszłości. Czytaj Biblię. Módl się. Słuchaj. Przelewaj swoje przemyślenia na papier. Po czasie wracaj do starych zapisków.

Ostatnia myśl: Odosobnienie to nie tylko inwestycja w twój osobisty rozwój. To, co wyniesiesz z tego czasu, będzie miało (pozytywny) wpływ na wszystkich wokół. Jesteś to dłużny swoim najbliższym i swojemu Bogu.

Nie obędzie się bez zmian w twoim terminarzu, ale zapewniam cię – warto.

  1. Merriam-Webster’s Collegiate Dictionary, wyd. 10, (Springfield, Mass.: Merriam-Webster, 1999), hasło: “Journal”.

Na podstawie: Charles R. Swindoll, “Solitude: A Vital Factor in Growing Closer to God”, w: Insights (Styczeń 2000): s. 1-2. Copyright © 2000 Charles R. Swindoll, Inc. Wszelkie prawa zastrzeżone.

Opublikowany w temacie: Relacja z Bogiem i oznaczony kategorią: .

Rzetelność, praktyczność, poczucie humoru - to znak firmowy rozważań biblijnych Charlesa R. Swindolla. Od 1979 roku Chuck przewodzi organizacji Insight for Living, która zajmuje się rozpowszechnianem audycji radiowych z jego nauczaniem biblijnym. Chuck jest także honorowym kanclerzem Seminarium Teologicznego w Dallas oraz starszym pastorem wspólnoty Stonebriar Community Church we Frisco w Teksasie.