Sprzeczne prawdy, część II

Bóg często przekazuje nam swoje najlepsze dary w niespodziewany sposób . . . poprzez pozorne sprzeczności. Przypomina to terapię, którą zastosował, gdy prorok Eliasz był przygnębiony i rozczarowany. W jaki sposób Bóg pokazał mu, że nie wszystko stracone? Objawiając swoją potęgę w możliwie najdobitniejszy sposób? Tego można by się spodziewać, skoro Eliasz był tak pełnym pasji i nieustępliwym prorokiem. Nie to jednak zrobił Bóg. Historia z 19 rozdziału 1 Księgi Królewskiej pokazuje, że nie objawił się w trzęsieniu ziemi, wichrze ani w ogniu. To byłoby zbyt oczywiste, zbyt przewidywalne. Nie w taki sposób działa Władca Świata…

Czytaj dalej

Właściwa perspektywa

Czym jest perspektywa? Cóż, jest oczywiście związana ze sposobem, w jaki coś widzimy. Określenie to dosłownie oznacza “patrzenie poprzez/pomiędzy” albo “wyraźne widzenie”. Człowiek, który posiada właściwą perspektywę na życie, potrafi dostrzec powiązania pomiędzy różnymi sprawami i oszacować ich względną wagę. Widzi szeroki obraz. Jest w stanie odróżnić to, co przypadkowe, od tego, co istotne . . . to, co tymczasowe, od tego, co wieczne . . .

Czytaj dalej

Napięcie w zbiorniku, część II

Na północnym wschodzie Stanów Zjednoczonych dorsze są nie tylko wyśmienite, ale stanowią też podstawę przynoszącego zyski biznesu. Połowy dorsza odbywają się na terenach znacznie oddalonych od reszty kraju, u północno-wschodnich wybrzeży. Dlatego jego dystrybucja w innych rejonach stanowiła problem dla spedytorów. Z początku, dorsze próbowano mrozić, a następnie wysyłać do miejsc dalej położonych, ale w procesie zamrażania ryby traciły wiele walorów smakowych. Eksperymentowano więc z wysyłaniem żywych dorszy w zbiornikach z wodą morską, ale to okazało się przynosić jeszcze gorsze rezultaty…

Czytaj dalej

Smutek i nadzieja

Gdyby łzy były nieusuwalnym atramentem, a nie czystym płynem, wszyscy bylibyśmy poplamieni na całe nasze życie. Druzgocące wydarzenia, bolesne klęski, brutalne słowa, które słyszymy od lekarza albo rozgniewanego partnera, nagła utrata kogoś bliskiego, ucieczka od konsekwencji głupiej decyzji – to niektóre z okrutnych doświadczeń naszego życia…

Czytaj dalej

Punkt zwrotny, część II

Ostatnim razem opowiadałem o miesiącach spędzonych w baraku Korpusu Piechoty Morskiej na Okinawie w 1958 roku. Przebywałem wśród ludzi, których styl życia był nudny i pusty. Mogę prześledzić wstecz proces akceptacji okoliczności, w jakich się znalazłem oraz zmianę tego, na czym skupiałem moją uwagę. Wszystko zaczęło się od pojedynczego wersetu Pisma Świętego. Kiedy to się stało, wydawało mi się, że przeskoczyłem do innej rzeczywistości…

Czytaj dalej

Punkt zwrotny, część I

Dobrze to pamiętam. Prawie tak wyraźnie, jakby wydarzyło się w zeszłym miesiącu. Ale zdarzyło się to bardzo dawno, w lecie 1958 roku. Służyłem wtedy w piechocie morskiej. Od mojej żony dzieliło mnie prawie 16 tysięcy kilometrów oceanu. Jak mógłbym opisać stan, w jakim się wtedy znajdowałem? Rozczarowany. Spięty. Gotowy, by się uczyć. Samotny. Zdeterminowany. Bezbronny. Przestraszony…

Czytaj dalej

Krytyka

Szukasz podpowiedzi, w jaki sposób radzić sobie z krytyką? Poświęć chwilę, aby zajrzeć do Księgi Nehemiasza. Ten znakomity mąż stanu wielokrotnie był krytykowany, fałszywie oskarżany oraz źle rozumiany. Za każdym razem wytrzymywał uderzenia… nie poddawał się zniechęceniu… powierzał wszystko Bogu… i kontynuował swoją misję, wznosząc mury Jerozolimy…

Czytaj dalej

Dlaczego cierpimy?

Ze wszystkich listów, które napisał Apostoł Paweł, 2 List do Koryntian ma najbardziej autobiograficzny charakter. Apostoł podnosi w nim zasłonę swojego prywatnego życia i pozwala nam dostrzec swoje słabości i potrzeby. Musisz go przeczytać za jednym razem w całości, aby uchwycić poruszające emocje, które przepływały przez jego duszę…

Czytaj dalej

Dlaczego Bóg potrząsa liną, po której stąpamy?

Muszę przyznać, że obecny rok wymagał od mnie trudnej umiejętności stąpania po linie wiary. Być może tobie również wydaje się czasem, że duchowa lina, po której ostrożnie stąpasz, jest jakby dodatkowo przez kogoś potrząsana… Możesz wierzyć lub nie, ale sprawcą tego jest… Bóg. Dlaczego On to robi?

Czytaj dalej

Boża reżyseria

Ponad 2000 lat temu Maria i Józef udali się w podróż z rodzinnego miasteczka Nazaret do odległego Betlejem. Niemal dokładnie 2000 lat wcześniej Jakub, wnuk Abrahama, i jego żona Rachela przemierzali podobną drogę – w stronę południowych krańców krainy Kanaan. Obie te pary odbywały swoją długą podróż, spodziewając się dziecka. Józef i Maria zdążyli dotrzeć […]

Czytaj dalej